środa, 30 września 2015

Spacer w Chorzowie

Cześć. W minioną sobotę ( tj.26.09) wybraliśmy się na spacer z Twisterem i Papi. Pogoda Nam niestety nie sprzyjała ale pomimo tego było super. Pongo od razu zaakceptował Papi gorzej było z Twisterem ale nie aż tak źle jakby się wydawało. Pongo pierwszy raz widział kozy i osiołki oraz flamingi. Gdzie to był dla Niego socjal. Oczywiście Pongo chciał polować na flamingi bo oddawały "dziwne" odgłosy. Poszliśmy na wybieg dla psów ale że było ok.6 psów to stwierdziliśmy że pójdziemy na "Pola Marsowe" czy jakoś tak się nazywały. Poćwiczyliśmy Dogfrisbee z Pongiem, a ja z Papi poćwiczyłam przychodzenie na zawołanie bo z tym miała duży problem. Później poszliśmy do baru. Z tego powodu że padało było mało barów otwartych ale poszliśmy z psami. Zamówiliśmy herbatę i gorącą czekoladę,a później frytki. Spotkaliśmy suczkę beagle na którą Pongo szczekał a chwilę później się przywitał z nią. Jak przestało padać poszliśmy na baseniki, gdzie mieliśmy super sesje zdjęciową psiaków ( zdjęcia na dole ) a później poszliśmy po Twistera i Jessice bo dopiero później do Nas doszli. Pierwsze spotkanie Twistera z Pongiem wyglądało tak, że Twister minimalnie po szczekał a Pongo nic, więc między Nami szła Papi. Poszliśmy znów na baseniki oczywiście Pongo łowił "jabłko" poszliśmy na sesje. Podbiegł do Nas bardzo duży Labrador czarny zatrzymał się pół metra od Nas ( był spokojny ) więc Pongo nie zaszczekał chodź był bardzo spięty bo owy pies patrzył mu prosto w oczy. Spacer zaliczam do bardzo udanych pomimo pogody było super. Z chęcią wybierzemy się na kolejne takie spacery :D

Dziękujemy za przeczytanie posta. Pozdrawiamy Asia&Pongo !










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz